Miasto cieszy się nader pięknym i zdrowym położeniem, śród rozleglej równiny między 42 i 43 stopniem długości, a 48 i 49 północnej szerokości geograficznej. Graniczy od północy ze wsią Knihininem od wschodu z Opryszowcami, od południa z Krechowcami, a od zachodu z Zagwoździem; w dali zaś wzdłuż całej południowej strony zamykają widokręg sinawe ramy gór Karpackich stanowiących granicę tego obwodu od Węgier. W północno zachodniej stronie o pól mili od miasta wznosi się nie wielka góra, Wołczyniecką zwana, która miastu dostarcza kamienia gipsowego i wapna, a we wschodnim i zachodnim kierunku o ćwierć mili od miasta płyną dwie rzeki Bystrzycy, za którymi wznoszą się gęste pagórki i lasy. Grunta w okolicy miasta są dość urodzajne, i wydają wszelkie gatunki zboża, prócz hreczki, także wszelkie jarzyny i drzewa owocowe udają się tam wyśmienicie, i nawet winnej roślinie sprzyja klimat tamtejszy.
A na zewnątrz przedstawia dziś Stanisławów swymi licznymi wieżami i kopułami piękny widok. Całe miasto z przedmieściami podzielone na 5 części podobnie jak Lwów i posiadające oprócz czworobocznego rynku, 4 placów i 24 brukowanych ulic i gościńców publicznych z dostatecznym oświetleniem, liczy na dzień dzisiejszy 765 domów, z tych 327 drewnianych a 438 murowanych, między tymi zaś 118 kamienic o jednym, dwóch i trzech piętrach wysokości; oprócz tych jest jeszcze kilka nowych domów na ukończeniu. Numerów gruntowych jest w ogóle 949, z tych 182 próżnych i zdatnych do zabudowania. Domki po przedmieściach mają tę zaletę, że są po największej części ozdobione od frontu pięknymi ganeczkami na filarach i otoczone gustownymi ogródkami, tak, że całe miasto osobliwie letnią pora, jakby w ogrodzie położone się być zdaje. Domy w samym mieście, należą po większej części do zamożnych kupców starozakonnych, po przedmieściach zaś do kupców katolickich, mieszczan, urzędników i rzemieślników, a po części także do ruskich księży z pobliskich okolic.
Z budynków publicznych zasługuje na wzmiankę były klasztor Jezuitów, o 2 piętrach, w którym dziś znajduje się urząd obwodowy, gimnazjum i szkoły normalne; szpital cywilny i 3 żydowskie bożnice; a pomiędzy prywatnymi odznaczają się najbardziej dom Hendlicha wynajęty dla sądu szlacheckiego, dom Batternaya, w którym ulokowany urząd administracji obwodowej, dom Przybyłowskiego przy ulicy lipowej, dom Halawaja, dom Chany Landy i kilka innych świeżo wymurowanych.
Wały, którymi niegdyś opasane było miasto, są już prawie całkiem zniesione a fosa zasypana; tylko przy kościele pojezuickim, zabudowaniu cyrkularnym i szpitalu wojskowym widać jeszcze ich szczątki i mały potoczek zbierający swe wody z znajdujących się w mieście źródeł i kanałów, sączy się dawnym korytem fosy wałowej po wschodniej stronie miasta przez Zabłotowskie przedmieście.
Urzędów publicznych jest obecnie siedem: urząd obwodowy, administracja ceł i dochodów, sąd szlachecki, sąd karny, magistrat, poczta obwodowa i wojskowa komenda asenterunkowa,
Ludność miasta wynosi podług ostatniego wykazu konskrypcyjnego, wyjąwszy wojsko i studentów, ogółem 11,000 dusz, między którymi jest przeszłe 1400 familii żydowskich, składających się z 6000 dusz. księży wszystkich obrządków w mieście jest 11; uczniów w gimnazjum rocznie przeciętnie 260, w normalnych szkołach 400, a w szkole dla dziewcząt 60 uczennic; nauczycieli publicznych jest 13, urzędników cesarskich 130, miejskich czyli magistralnych 24, policja zaś miejska składają się z 30 policjantów, 2 kaprali, 1 feldwebla i 1 rewizora policji. Załoga wojskowa, ulokowana w koszarach, liczy zwykle 1600 ludzi, a właściwym pułkiem konskrypcyjnym obwodu stanisławowskiego jest pułk piechoty arcyksięcia Szczepana Nr. 58. Cechów rzemieślniczych, liczy miasto 11; do tych wchodzi ogółem 390 majstrów i 300 prawie czeladników; między majstrami jest 140 żydów.) Składów handlowych jest 3, sklepów wielkich korzennych i galanteryjnych 4, mniejszych 48, po największej części żydowskich. Ma miasto 1 drukarnię, 1 ksiegarnię, 2 aptek, 2 cukiernie, 2 Traktyernie, przeszło 30 domów zajezdnych i szynkownych, między któremi 4 browary, 1 fabryka likworów, 1 gorzelnię, porządny hotel Saksa z piękną salą balową i teatralną, 1 fabrykę skór, 1 fabrykę noży, 1 fabrykę świec i mydła, a po przedmieściach 5 cegielni i 12 młynów wodnych.
Oprócz szkól niema tam innych zakładów publicznych, prywatnych zaś ma miasto trzy: kasyno, założone w r. 1842 o 300 prawie członkach; towarzystwo dam dobroczynności, dla wspierania ubogich w mieście utworzono w r. 1847 za staraniem dam wyższego stanu, i łaźnię parową z łazienkami założoną w r. 1845 przez prywatnego przedsiębiorcę, przy ulicy Ferdynanda.
Placów publicznych jest cztery: plac ces, Franciszka przed urzędem cyrkularnym, plac ratuszowy, czyli rynek o czterech studniach, i dwa pomniejsze place targowe. Spacerów publicznych niema miasto prawie żadnych prócz małego ogródka Kratterówką zwanego, i tak zwanej ulicy Lipowej, ocienionej starymi, konarzystymi lipami i wiodącej do dawnego zwierzyńca; ale i tę przyjemność ukróca coraz bardziej korzyść budowanych przy tej ulicy domów. Najmilszą atoli rozrywką mieszkańców, są letnią porą kąpiele w obydwóch pobliskich Bystrzycach; a niekiedy też zagości do miasta, jaka wędrująca trupa artystów dramatycznych i darzy publiczność rozrywką umysłową.
Głównym funduszem miasta jest prawo propinacyi, przynoszące rocznie za pomocą dzierżawy 24,000 złr., obracane na utrzymanie magistratu, opłacania urzędników miejskich, naprawę gościńców, oświetlenie i inne potrzeby miasta; oprócz tego pobiera miasto niejaki dochód z kupionej w r, 1846 połowy wsi Knihinina, a w r. 1848 tamtejszy fundusz religijny, do którego należą, niektóre budynki w mieście, grunta, młyny i t. p.
Uprzywilejowanych jarmarków ma Stanisławów 5 do roku, 1 maja, 2 sierpnia na Porciunkulę, 10 września w dzień ścięcia ś. Jana obrz. rusk. 18 października, w dzień ś. Tomasza rusk., 8 listopada, w dzień po ś. Dymitrze obrz. rusk. Z tych najsławniejszych 1 maja na woły pod Myketyńcami, na który zwykle kilka tysięcy wołów z okolic pobliskich i z Bukowiny przypędzają, a z tamtąd dalej do Ołomuńca i Wiednia transportują; oprócz tych jarmarków bywają, co wtorku i piątku wielkie targi tygodniowe w mieście.
Oddając pamiętnik niniejszy miastu rodzinnemu w upominku, nie mogę pominąć znakomitości, którą do nadzwyczajnych wypadków policzyć można. Tu albowiem kształcił się mąż, który bez sławnych antenatów, bez majątku, jedynie nauką i cnotą utorował sobie drogę do najwyższych godności w kościele katolickim. Wielkim tym mężem był ks. kardynał metropolita Michał Lewicki S. T. D., tajny radca J. C. K. Apostolskiej Mości, kawaler orderu wielkiego krzyża cesarsko - austryackiego . ś, Leopolda , prymas Galicyi i Lodomeryi, który nauki normalne i gimnazjalne pobierał w Stanisławowie, Hołd oddany zasługom jego, nie uniosł go dumą, kiedy w czystości ducha swego wyrzekł: "Ja jestem ziemia i popioł", a przez to swą skromność i pokorę potomności przekazał.
Oby młodzież, pobierająca nauki tamże, zapatrując się na te wzniosłe wzory, wstąpiła w te ślady czcigodne; a przy pomocy bożej, pracą wytrwałą przyniosła pożytek krajowi, i prawdziwe swe uszczęśliwienie znalazła.