Gdy gaśnie pamięć ludzka – dalej mówią kamienie
Prymas Polski ks. Stefan Kardynał Wyszyński
W naszej tradycji otacza się cmentarz troskliwą opieką. W tym miejscu trwa zaklęta w mogiłach i pomnikach historia miejscowości, to jest dokument wydarzeń, ludzkich żywotów i ich osiągnięć. Odwołam się także do słów Adolfa Rudnickiego ...umarli są potężną częścią nas samych, bogactwo nasze to bogactwo umarłych, nawet charakter nasz w dużej mierze rośnie lub kapcanieje wraz z wiernością im, naszym umarłym...
Cmentarz bukaczowiecki znajduje się w centrum dawnego miasteczka, w odległości ok. 500m od kościoła, przy drodze prowadzącej w stronę Rohatyna. Został założony prawdopodobnie w XIX wieku, na co wskazuje data 1827 r., widniejąca na najstarszym z zachowanych nagrobków. Wysoka kolumna z rzeźbą Matki Bożej znajdująca się z przodu cmentarza oraz wiele zniszczonych lub pozbawionych inskrypcji nagrobków, także pochodzi z tego okresu. Niestety, nie zachował się grób Józefa Grottgera (zm. 1853r.) - ojca Artura, znanego malarza. W dobrym stanie zachowała się wzniesiona na początku XIX wieku, kilkakrotnie remontowana i powiększana kaplica cmentarna; przetrwała dawna alejka prowadząca do niej. Od wieków chowano tam obok siebie katolików obrządku łacińskiego i wschodniego, dlatego wiele nagrobków ma napisy cyrylicą. Cmentarz został zamknięty ponad dziesięć lat temu. Z każdym rokiem coraz trudniej było dotrzeć do grobów znajdujących się za kaplicą. Z czasem stało się to niemożliwe. Cały teren porastały krzewy i dorodne, wyższe od nagrobków chwasty, na ziemi płożyły się jeżyny i maliny - obraz samozagłady. Przyczyną zniszczenia nagrobków był jednak nie tylko upływ czasu, ale również ignorancja i bezmyślność ludzka, czasem celowe działanie.
W 1994r. we Wrocławiu, z inicjatywy byłych mieszkańców miasteczka powołano do życia Ognisko Bukaczowczan. Od tego czasu co roku odbywają się zjazdy członków i sympatyków Ogniska. Rokrocznie organizowane są wycieczki na Kresy, w czasie których kilka dni spędzamy w Bukaczowcach. Na miarę swoich skromnych możliwości wspieramy remont kościoła, doposażamy go w naczynia i szaty liturgiczne. Odwiedzamy cmentarze: w Bukaczowcach i Karolówce - skąd nasze korzenie, gdzie spoczywają nasi bliscy, choć po mogiłach często nie ma nawet śladu.
Cmentarza dawnej Karolówki właściwie nie ma, choć nie uległ on samozagładzie. Położony obok kościoła, został zrównany z ziemią wraz z nim. Groby rozjechały radzieckie czołgi. Jego teren porastają krzewy tarniny i bzu. Przedzierając się przez chaszcze można napotkać szczątki nagrobków z początku XX w.
Na XI Zjeździe w Poznaniu w 2004r. zrodziła się inicjatywa ratowania cmentarza w Bukaczowcach. Zebraliśmy pieniądze, które pozwoliły na opłacenie prac związanych z wycięciem krzewów porastających najstarszy jego sektor i częściowe usunięcie chwastów.
W czasie pobytu w 2005r. przeprowadziliśmy szczegółową inwentaryzację zachowanych grobów - sporządzono wówczas opis około 800 nagrobków, zostały wykonane pomiary geodezyjne. W oparciu o te materiały powstał szczegółowy plan cmentarza wraz z indeksem nazwisk. Wykonaną dokumentację przekazaliśmy m.in. do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Zdjęcia prezentowane niżej, pochodzą z albumu, który jest efektem tej pracy.

Cmentarz - Zdjęcie 1

Cmentarz - Zdjęcie 2
Zdjęcie 1. Widok cmentarza od ulicy: brama, zachowane (w tym miejscu) ogrodzenie, w głębi kaplica cmentarna.
Zdjęcie 2. Nagrobek Antoniny Mołczkiewiczówny.
Pochylony wysoki cokół zwieńczony figurą kobiety wspartej o wazon; inskrypcja nagrobna napisana na dwóch ścianach nagrobka.
TU LEŻĄ ZWŁOKI
PANNY ANTONINY MOŁCZKIEWICZÓWNY
JEDYNACZKI CÓRKI SĘDZIEGO TUTEYSZEGO
W 17 TYM RU ŻYCIA UMARŁEJ
20 MAIA 1827 RU POGRZEBANE
PROSZĘ O 3 PACIERZE
17...STYCZNIA ZACHOROWAŁA
i 17 NIEDZIEL CÓRA LEŻAŁA
i 17 TY ROK... WIEKU LICZYŁA
17 GO MAIA ŻYCIE SKOŃCZYŁA

Cmentarz - Zdjęcie 3

Cmentarz - Zdjęcie 4
Zdjęcie 3. Bezimienny
- nagrobek zwieńczony krzyżem, z napisami na każdej ścianie
TU SPOCZYWA MARY......
KOCZMA SKICH.....IEDZKA
PRZENIOSŁA SIĘ DO WIECZNOŚCI 10 lutego
1838 roku PRZECHODNIÓW
O POZDROWIENIE
ANIELSKIE PROSI
BŁAGA MĄŻ I MY BŁAGAMY
DZIECI NIECH BOŻA JASNOŚĆ
NAD IEY DUSZĄ ŚWICI
TU ZAMKNIĘTE NASZEY
POCIECHY OSTATKI ......IA
PO STRACIE ....
DZIECI PŁAC..
MATKI ZE WSZECH STRON OTOCZENI
SROGOŚCIAMI LOSU BOŻE NASZEY
MODLITWY WYSŁUCHAY GŁOSU
Zdjęcie 4. Nagrobek Anny Perskawec; obelisk kamienny.
TU SPOCZYWA
ANNA PERSKAWEC
WDOWA PO POBORCY GŁÓWNYM
PRZEŻYWSZY LAT 106
ZMARŁA 3 STYCZNIA 1905
SPOKÓJ JEJ DUSZY

Cmentarz - Zdjęcie 5

Cmentarz - Zdjęcie 6
Zdjęcie 5. Bezimienny
pochylony krzyż kamienny wsparty na cokole z rzeźbą Matki Bożej w girlandzie z winorośli, napis zupełnie nieczytelny (zatarty?)
Zdjęcie 6. Nagrobek Marii Popiel.
kamienny (skalny) z figurą Matki Bożej, inskrypcja na rozwartej księdze opartej o kotwicę
TU SPOCZYWAJĄ
MARJA POPIEL WIDAWSKA
* 8 / VIII 1857 + 20 / I 1914
i jej córka
FRANCISZKA
* 25 / I 1885 + 11 / II 1912
POKÓJ ICH DUSZOM!
Apel w sprawie kresowych nekropolii
Krystyna Tokarska
Cmentarz bukaczowiecki ulega postępującej z roku na rok dewastacji. Dzieli los tysięcy polskich cmentarzy i cmentarzyków na Kresach, które nie są chronione prawem, i tak znane jak Cmentarz Łyczakowski czy wileńska Rossa. Ale jeszcze są, nie zostały zgładzone jak cmentarz w Stanisławowie. Jednak czas, a nieraz zła wola władz lokalnych, robi swoje. Pozbawione opieki, skazane są na niechybną zagładę. By choć na krótko wstrzymać ten proces i zachować w pamięci potomnych ślady naszej TAM obecności, członkowie Ogniska podjęli konkretne działania.
I tak: podczas pobytu w Bukaczowcach w lipcu 2005 wykonaliśmy pełną inwentaryzację opisową i kartograficzną wszystkich znajdujących się na cmentarzu grobów. Na tej podstawie wykonany został plan cmentarza oraz indeks pochowanych tam osób, zawierający ponadto podstawowe informacje, znajdujące się na zachowanych nagrobkach. W lipcu 2006, w czasie kolejnego pobytu, uzupełniliśmy dokumentację fotograficzną oraz dokonaliśmy pełnego zapisu inskrypcji ponad 50 nagrobków o wartości historycznej lub artystycznej, a także nagrobków znanych osobistości z parafii bukaczowieckiej. Ostatnim etapem działań było komputerowa obróbka całości i przygotowanie albumu. Opracowaniem uzyskanych w Bukaczowcach materiałów zajął się (mimo wielu przeszkód) p. Tadeusz Tomkiewicz, a jego syn Ryszard przygotował całość do druku (opracowanie komputerowe).
Album, sfinansowany z własnych środków, ukazał się jesienią 2006. Zawartość i piękna szata graficzna wzbudza spore zainteresowanie, tak więc poniesione koszty "zwracają się" w miarę nabywania kolejnych egzemplarzy. Kilkanaście sztuk niewielkiego nakładu zostało przekazanych (jeszcze jesienią ub. roku) m. in. do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ośrodka Karta, Instytutu Pamięci Narodowej, Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Biblioteki Ossolineum we Wrocławiu, Biblioteki Kórnickiej PAN i innych znaczących bibliotek, a także do Redakcji Semper Fidelis. Wiele instytucji przysłało podziękowania.
Wydanie albumu jest bezsprzeczną zasługą pana Tadeusza Tomkiewicza. Dzięki jego wytrwałemu dążeniu do celu - jakim było wydanie albumu - nie tylko my, bukaczowczanie, mamy pięknie wydany dokument niewielkiej nekropolii bukaczowieckiej. Dla nas - pamiątkę bliską sercu; dla innych - świadectwo naszej tam obecności.
Dzięki życzliwości Pana Rajmunda - autora i redaktora tej strony - część wykonanej przez nas dokumentacji została już tu zamieszczona.
Chcemy zachęcić innych Kresowian do podjęcia podobnych działań. Jak widać wystarczą niewielkie środki finansowe; potrzeba głównie samozaparcia i własnej pracy, by bez pomocy z zewnątrz uporządkować i sporządzić - choćby ułomną - dokumentację polskiego kresowego cmentarza. Dokumentację, która wskutek nieuchronnego działania czasu, pozostanie niebawem jedynym świadectwem naszych pogmatwanych dziejów. Bo apel o wsparcie finansowe lub organizacyjne, zawarte we wstępie do albumu, póki co, pozostaje bez echa (mimo napływających z różnych szacownych instytucji podziękowań za album) i tak już zapewne pozostanie.
Dodam jeszcze, że w miejscu dawnego kościoła nieistniejącej Karolówki, obok krzaków porastających teren dawnego cmentarza, postawiliśmy (za zgodą władz lokalnych, w 2005 roku) żelazny krzyż, ze stosownymi napisami w językach ukraińskim i polskim.