Krystyna Tokarska

Bukaczowce

Trochę historii TAMTEJ ziemi


Pozostałe artykuły związane z Bukaczowcami
Kliknij aby powiekszyć
Mapa Bukaczowiec
Pisząc sagę rodziny, doszłam do wniosku, że konieczne jest przybliżenie młodszym członkom rodziny historii ziem, na których żyli nasi przodkowie.
I tak powstał ten szkic - zarys historii TAMTEJ ziemi
Żurów (dawniej Dżurów), Czerniów, Bukaczowce to nieduże miejscowości leżące na ziemi halickiej w powiecie Rohatyn. Leżą one przy trasie kolejowej Lwów - Stanisławów, w połowie drogi miedzy Chodorowem (zwanym dawniej Chodorostawem) a Haliczem.
Czerniów znajduje się w połowie drogi między Bukaczowcami a Żurowem i zawsze był wsią należącą do parafii Bukaczowce. Nie było tam nigdy kościoła katolickiego, tylko cerkiew greko - katolicka.
Żurów i Bukaczowce leżą w dolinie Świrzu, który wpada do Dniestru w odległości około 4km od Bukaczowiec. Były to miasteczka, ale każde z nich utraciło prawa miejskie: Żurów już w czasie zaboru austriackiego; Bukaczowce stały się gminą w połowie lat trzydziestych XXw.
Wszystko wskazuje na to, że nazwa Bukaczowce pochodzi od lasów bukowych, pokrywających niegdyś ten zakątek Ziemi Halickiej. Wieś położona nad Świrzem, w powiecie rohatyńskim, była w 1438 roku własnością Swansza z Chodorkowa. Po nim od 1445 r. właścicielem był Stanisław z Bukaczowiec. Od 1449 do 1479r. władał nią Stanisław z Chodorkowa, po nim Michał Karnkowski. Od 1483 właścicielem jest Jan Żurawiński, który doprowadza je do rozkwitu, bowiem już w 1489 roku Bukaczowce uzyskały prawa miejskie z nadania Kazimierza Jagiellończyka.
…ażeby 1 Jan Żurawiński z Chodorostawu wieś dziedziczną Bukaczowce nad rzeką Swyrz w ziemi i powiecie halickim leżącą przeistoczył na miasto nadając przy tem prawo magdeburskie, uchylając przytem przeciwne temu prawa i zwyczaje. Polscy i ruscy mieszkańcy w niewielkich i małych sprawach stawać mają przed swoim wójtem, a żaden z urzędników księgowych nie będzie mógł nakładać na nich kary (…) Dla tym rychlejszego wzrostu miasta zaprowadza jarmarki na Wniebowstąpienie Pańskie i św. Franciszka, targi zaś we czwartki…
Zygmunt Stary …mając 2 zalecone wierne służby dziedziców, a ponadto bacząc na zniszczenie miasta przez wojewodę Multańskiego (Moldavie)…, ponawia powyższy przywilej w 1510 roku, przyznając miastu wiele ulg. W narażonej na stałe najazdy pogranicznej ziemi halickiej, zakładanie miast dyktowane było często względami obronnymi, stąd też niektóre miasteczka pozbawione ekonomicznej racji bytu miały stosunkowo krótki żywot. Okres świetności miasta przypada na koniec XVI i na początek XVII wieku, kiedy to właścicielami miasta stał się ród Kalinowskich. Bukaczowce słynęły wówczas z targów bydłem.
W tamtym czasie w niedalekim Żurawnie urodził się Mikołaj Rej (1505 - 1569) nazywany ojcem literatury polskiej. Według biografa Andrzeja Trzecieskiego "...tamże z rucznicą a z wędką biegając około Dniestru, aż do ośmnaście lat ćwiczył, bąki strzelając..." Był genialnym samoukiem, autorem słów: "...iż Polacy nie gęsi, iż  swój język mają." Należał do pisarzy uznanych za życia. Autorem m.in. Figlików, Żywota człowieka poczciwego, Krótkiej rozprawy między Panem, Wójtem i Plebanem. Zajmował się polityką. Przyczynił się do szerzenia reformacji w Polsce. Żurawno zasłynęło także z walk Jana Sobieskiego z Turkami i pokoju, jaki tu podpisał.
W pobliskim Rohatynie (oddalonym od Bukaczowiec o 2,5 mili) proboszczami byli:
Marcin Kromer (1512 - 1589), zasłużony historyk, kronikarz polski, późniejszy biskup. Zajmował się tłumaczeniem na łacinę ksiąg Arystotelesa. W 1555 roku dał się poznać jako świetny historyk. Wydał w Bazylei De origine et rebus gestis Poloniae. Opisał w tym dziele losy Polski, co zostało entuzjastycznie przyjęte przez cudzoziemców, zawierało bowiem informacje o Polsce wówczas Zachodowi nieznane. Prawdopodobnie był pierwszym Polakiem tłumaczonym na język angielski.
Piotr Skarga (1536 - 1612), Po ukończeniu studiów w Krakowie przebywał w Wiedniu jako wychowawca Jana Tęczyńskiego - syna wojewody lubelskiego. Ok. roku 1564 przyjął we Lwowie święcenia kapłańskie, w 1571 r. wstąpił do zakonu jezuitów w Rzymie. Po powrocie do Polski został rektorem kolegium jezuickiego, a w 1579r. rektorem Akademii Jezuickiej w Wilnie. Brał także udział w zakładaniu kolegiów jezuickich m.in. w Płocku i Rydze. W Krakowie rozwinął działalność filantropijną. Był nadwornym kaznodzieją króla Zygmunta III Wazy oraz spowiednikiem Władysława IV. Napisał m.in. Kazania sejmowe, Żywoty świętych, Kazania na niedziele i święta całego roku.
Ziemia Halicka na przełomie XVI - XVII w. była uważana za krainę samorządną. Był to teren ważny dla Rzeczypospolitej. Jako że licznie zasiedlona i bogata, stale była nękana najazdami. Także okolice Bukaczowiec były areną wielu walk Polaków z Tatarami, Turkami i Mołdawianami. Mieszkańców trapiły na przemian morowe powietrze i uciążliwe przemarsze obcego i krajowego żołnierza. Jakby tego było mało, niektóre dwory siłami poddanych wyrównywały między sobą rachunki. Stąd tereny te słynęły z solidnych fortyfikacji, od prostych okopów wzmocnionych ostrokołem, aż po potężne zamki. Same dwory były zabezpieczone masywnie wzmocnionymi bramami i drzwiami oraz okiennicami, zaś wieże strażnicze czy baszty wspomagały obronę.
Niedaleko Bukaczowiec, w Martynowie, rozegrała się w 1624 roku wielka bitwa wojsk polskich pod wodzą Stanisława Koniecpolskiego z przeważającymi wojskami tatarskimi chana Kantymra Murzy. Tatarzy ponieśli wielką klęskę. Poległ chan Kantymir, odbito wielu jeńców. ...w tłumach pędzonych niewolników wielu dla wieku i osłabienia nie było w stanie wydołać szybkim konnym tatarskim pochodom, przeto wyciąwszy w pień starych i wycieńczonych, a dzieci na polach żywe zostawiwszy, z resztą silnych brańców puścili się w drogę. Koniecpolski kazał dzieci zabrać na kilkadziesiąt wozów i odesłał do Lwowa. Urząd radziecki 3 nie mając gdzie umieścić tych dzieci, wystawił je na rynku, ażeby każdy, kto chce, mógł je brać za swoje lub do usług.
Według zapisu z 1633r. w Bukaczowcach miał rezydencję Jerzy Kalinowski ożeniony z Anną z Warszyńskich, córką podkomorzego sieradzkiego Andrzeja, starszy brat hetmana polnego koronnego Marcina. W owym czasie:
...było 4 na zamku bukaczowieckim dworzan szlachciców 27, z których starsi mieli po 200 do 250 rocznego salarium oprócz całego utrzymania; była pokaźna liczba kozaków i hajduków pod wodzą "pana kapitana", była kompania węgierskiej piechoty z porucznikiem i czterema szyposzami. Była nadworna kapela i kilku puzonistów, był nadworny chirurg, malarz, pasztetnik - nie mówiąc już o całej rzeszy ogrodników, kluczników, kredencerzy, piekarzy rozmaitych rzemieślników i pospolitej służby.
Była to rezydencja wielkopańska, wyróżniająca się wśród innych dostojeństwem i wspaniałością; niewątpliwie ufortyfikowana, ale nie zachowały się żadne ilustracje czy plany. Brak także danych co do lokalizacji. Wiadomo jednak, że na zamku istniała kaplica (z pruska murowana i lepiona, z ołtarzem snycerską robotą ozdobionym z obrazami Matki Bożej i Chrystusa Ukrzyżowanego), rozebrana w XVIII w. po wzniesieniu kościoła parafialnego 5.
Kościół i klasztor dla bernardynów w Bukaczowcach zbudował w 1634r. ich dziedzic, Jerzy Kalinowski. Z zapisków bernardynów nie da się ustalić, czy budowle te były drewniane czy murowane. Kościół był pod wezwaniem św. Jerzego. Podczas epidemii panującej we Lwowie w 1642r. przeniesiono nawet do niego, do Bukaczowiec, lwowskie studium teologii, które fundator utrzymywał własnym kosztem przez cały rok.
Od czasu unii kościelnej w Brześciu (1596r.) na Ukrainie rodził się ferment. Wybuchały kolejne powstania. W 1648 roku wybuchło powstanie Bohdana Chmielnickiego, największe ze wszystkich. Ukraina stanęła w ogniu. Przelano morze krwi, bo nikt nikogo nie oszczędzał. Kozacy sprzymierzyli się z Tatarami. Za pomoc tatarską tysiące chłopów ukraińskich popędzono w jasyr na Krym.
W czasie powstania Chmielnickiego w 1648r wojska tatarsko - kozackie, plądrując okolicę, złupiły i prawdopodobnie spaliły miasteczko, a wraz z nim kościół i klasztor. Po tym zdarzeniu Bukaczowce nie powróciły do dawnej świetności. Po wojnie Bernardyni nie reaktywowali swej placówki; zabrakło dobrodzieja, bo Jerzy Kalinowski zmarł nagle w 1636 roku; został pochowany pod zbudowanym przez siebie kościołem. Późniejszy zabór austriacki także nie sprzyjał rozwojowi miasta.
Na obrzeżach Bukaczowiec istnieje uroczysko i osada Ryżdolina. Według dawnych mieszkańców w dolinie tej doszło do wielkiej rzezi. Dokładnie nikt nie wie, kogo z kim, prawdopodobnie wojsk polskich z Tatarami, tak często zapuszczającymi się na te tereny, bo zarówno Żurów jak i Bukaczowce leżały na szlaku walk polsko-tureckich.
Z przekazu historycznego wiemy, że już w XVIw. istniał w Żurowie zamek obronny. Jeszcze obecnie część dawnego miasteczka leżąca w rozwidleniu Świrzu nosi nazwę Zamek. Niedaleko Żurowa jest do dziś osada o nazwie Zamogiły. Znajdują się tam mogiły z wojen tureckich w postaci wysoko usypanych kurhanów. W okresie międzywojennym, podczas badań archeologicznych prowadzonych pod kierunkiem prof. Tadeusza Sulimirskiego w okolicy Zamogił (na pograniczu Żurowa i Kłokolina) w jednym z kurhanów znaleziono przedmioty i monety z okresu rzymskiego. Podobne przedmioty znaleziono także na Zamku.
W Bukaczowcach, po zamku i klasztorze Bernardynów, nie zachowały się nawet ruiny. Przetrwały tylko nazwy: ulicy - Klasztorna i dwór (na Słobodzie). Są dokumenty wskazujące na schematyczny wygląd klasztorów, znana jest lokalizacja klasztoru oo. Reformatów.
W XVIIIw. właścicielami Bukaczowiec byli Łuszczewscy. Franciszek ufundował parafię i kościół, a jego syn Władysław założył klasztor Reformatów. Budowę klasztoru rozpoczęto w 1757r. Prace przebiegały powoli. Ich tempo w dużej mierze zależało od hojności właścicieli, a ci zmieniali się często. Były też problemy z uregulowaniem prawnej własności dóbr. W 1757 wzniesiono kaplicę, która wkrótce spłonęła. Sześć lat później, w 1763 panem na Bukaczowcach był Mikołaj Stadnicki - kasztelan kamieniecki, po nim od 1770 Roman Szumlański, następnie od 1773 Stanisław Worcell, sędzia halicki, po nim krajczy królewski Józef Potocki, a od 1777 do 1813 r. książę Adam Czartoryski. Prace nabrały tempa za Salomei Stadnickiej, wdowy po Mikołaju, a także po jej śmierci, gdyż na dalszą budowę przekazała odpowiednie fundusze. Niewykończony klasztor w 1768 roku podniesiono do rangi konwentu. Po rozbiorach, na mocy zarządzenia cesarza Austrii Józefa II uległ kasacie 28 XII 1807r. Zakonnicy wraz z dobytkiem kościelnym i klasztornym udali się do Rawy Ruskiej.
Klasztor był położony na terenie późniejszej wsi Karolówka. Jego układ - czworobok zgrupowany wokół wirydarza z kościołem stanowiącym jeden z boków pokazują rysunki pomiarowe z 1808r. Do czasu kasacji kościół został wymurowany tylko do wysokości okien. W 1812 r. sporządzono kosztorys przebudowy klasztoru na koszary. Dalsze losy budowli nie są znane. Pozostałe dobra klasztorne zostały sprzedane na licytacji za 2000 florenów. Kwotę uzyskaną ze sprzedaży przeznaczono na potrzeby innych prowincji i kościołów.
W Bukaczowcach istniał kościół przed 1600r. Wtedy właśnie odnotowano, że został niedawno poświęcony na nowo po okresowym przejęciu przez protestantów. Był on filią parafii w Żurawnie. W XVIIw. przy parafii działała szkoła.
W 1747r. Franciszek Łuszczewski ufundował nową, samodzielną parafię w Bukaczowcach, która weszła w skład dekanatu rohatyńskiego. Wzniesiono świątynię pod wezwaniem Wszystkich Świętych; niewielką, z wieżyczką na sygnaturkę na kalenicy. Była to budowla drewniana, jednonawowa, z kruchtą i prezbiterium, od zewnątrz obita gontem. Kościół miał także nieistniejącą obecnie wieżę. W wolnostojącej dzwonnicy wisiały dwa dzwony. Nad drzwiami był chór. Całe wnętrze kościoła wyklejono płótnem z malowidłami. Kościół miał 3 ołtarze, z których główny, skierowany ku zachodowi, był malowany na czarno i zawierał obrazy Wszystkich Świętych w polu głównym oraz Matki Boskiej w górnej kondygnacji. W ołtarzach bocznych malowanych na niebiesko znajdowały się obrazy św. Anny i św. Franciszka oraz Matki Boskiej oprawiony w srebro i św. Antoniego. Była ambona i chrzcielnica. Kościół ten wraz z dzwonnicą przetrwał do ok. 1819r. Był już wtedy w bardzo złym stanie.
Od połowy XVIII do XXw. przy parafii działał szpital, fundacji Franciszka Łuszczewskiego. Na miejscu była także: parafia grecko katolicka, poczta i szkoła etatowa; odbywały się targi na bydło.
Nowy kościół, fundacji Kajetana Uruskiego wystawiono w 1822r., konsekrowano w r.1838. W kolejnych latach kościół był kilka razy odnawiany i remontowany. Dach najpierw kryty gontem, na początku XXw. pokryto dachówką. Wtedy też wybito osobne wyjście z zakrystii na zewnątrz i wznie-siono nową dzwonnicę.
W XIXw. w skład parafii wchodziły miejscowości: Bukaczowce, Czahrów, Czerniów, Kozara, Łukowiec Wiśniowski, Nowoszyny, Poświerz, Słoboda, Wiszniów, Żurawienko, a w okresie między-wojennym: Bukaczowce, Czahrów, Czerniów, Karolówka, Kołokolin, Kozara, Poświerz, Słoboda, i Żurawienko. Parafia zaś wchodziła w tym czasie w skład dekanatu dolińskiego.
O wielkości Bukaczowiec w tamtych latach niech świadczą dane stryjskiego okręgowego sta-rostwa posłane Halickiemu Gubernatorstwu 26VII1765r. o ilości domów i mieszkańców miasteczka, którzy znachodzą się we władaniu księcia Adama Czartoryskiego: domów - 115, mieszkańców - 694, z nich chrześcijan - 410, żydów - 284 osoby.
W 1772r., w czasie pierwszego rozbioru Polski, Bukaczowce i cała Ziemia Halicka - jako Galicja Wschodnia - znalazły się pod zaborem austriackim.
W sprawozdaniu Stryjskiego Urzędu Okręgowego z dnia 30 I 1812r. napisano, że 
w miasteczku Bukaczowce znajduje się:
  1. browar (piwo)
  2. młyn z czterema robotnikami
  3. warsztat tkacki płótna
  4. cegielnia
  5. warsztat wyrobów skórzanych
  6. dwuklasowa szkoła z 24-ma uczniami.
Z metryki kościelnej m. Bukaczowce (1813r.)
Z postanowienia Krajowej Rady Szkolnej za 1894r., w 1898 przeprowadzono reorganizację szkoły dwuklasowej na czteroklasową a mieszkający tu Żydzi założyli uzupełniającą szkołę hebrajską.
W XIXw Bukaczowce były własnością Uruskich, następnie właścicielami byli Michał Zagórski (ok.1862), Michał Łagowski (ok.1866), następnie Kornwaldowie (ok. 1886) po nich baron Henryk Christiani (ok. 1905). W okresie międzywojennym majątek był własnością Henryka Landau i Leiba Ehrenbroda
W połowie XIX wieku osiedliła się w Bukaczowcach rodzina Grottgerów. Artur -znany malarz, niewiele przebywał w miasteczku, studiował już bowiem we Lwowie, a później w Krakowie, ale często odwiedzał rodziców. Jan Józef Grottger, ojciec Artura, był weterynarzem. Pogryziony przez konia chorego na wściekliznę, zmarł w 1853 roku i został pochowany na cmentarzu bukaczowieckim.
Przez pewien czas wikariuszem w Bukaczowcach był ks. Zygmunt Gorazdowski (1845-1920). Po ukończeniu Seminarium Duchownego, ze względu na tragiczny stan zdrowia, dopiero po 2-letniej intensywnej terapii otrzymał święcenia kapłańskie 25 lipca 1871r. w katedrze lwowskiej. Przez pierwsze sześć lat posługi kapłańskiej pracował jako wikariusz i administrator m.in. w Bukaczowcach. Dał się poznać jako człowiek posiadający wyjątkowy charyzmat służby duszpasterskiej i charytatywnej. Od 1877 r. rozpoczął niezwykłą działalność kapłańską i dobroczynną we Lwowie. Zmarł 1 stycznia 1920 roku we Lwowie. Mówiono wówczas o nim, że: był okiem ślepemu, nogą chromemu, był ojcem ubogich. Jego proces beatyfikacyjny rozpoczął się w roku 1989 a 26 czerwca 2001 Ojciec Św. Jan Paweł II dokonał we Lwowie beatyfikacji tego Apostoła Bożego Miłosierdzia, którego wspomnienie liturgiczne jest obchodzone 26 czerwca. W listopadzie 2005r. Benedykt XVI ogłosił go świętym.
Trochę wcześniej w Firlejowie (obecnie Lipówka) koło Rohatyna żył i działał ksiądz Benedykt Chmielowski (1700-1763), twórca "Nowych Aten" - dzieła o charakterze encyklopedycznym. Podaje w nim znaną dość powszechnie definicję konia:
Koń iaki iest, każdy widzi,
a w rozdziale „O Polskim Królestwie” pisze:
Co w Polszcze iest złego? Złe są Rządy y złe drogi w Polszcze, złe y mosty, Złych ludzi iest bez liczby, że nie mają chłosty.
W niedalekim Bursztynie (oddalonym od Bukaczowiec o 1,5 mili), który należał w XIXw. do najpiękniejszych miast Galicji, w 1860 roku poczmistrzem był Wincenty Pol.
W drugiej połowie XIXw. budowano przebiegającą przez Bukaczowce główną linię kolejową łączącą Warszawę z Bukaresztem. Gdy w 1865 roku przejeżdżał pierwszy pociąg z namiestnikiem Galicji i innymi ministrami ze Lwowa i Wiednia, właśnie na stacji w Bukaczowcach witał ich marszałek powiatu rohatyńskiego wraz duchowieństwem i okolicznymi mieszkańcami.
Na przełomie XIX i XX w. postępowała parcelacja 6 wielkich majątków ziemskich, także kościelnych. Wielu mieszkańców przeludnionych ziem położonych bardziej na zachód, po zgromadzeniu niezbyt wygórowanych kwot pieniędzy wyjeżdżało na wschód, by kupić kawałek ziemi i rozpocząć nowe życie. W okolicy osiedlali się ludzie z różnych stron Polski, szczególnie z okolic Mielca, Dębicy, Kolbuszowej, Tarnowa, Tarnobrzega. Kupowali ziemię, karczowali lasy i budowali domy. Imali się różnych zawodów. W okolicy Bukaczowiec powstawały nowe wioski np. Karolówka, Łukowiec Żurowski. Patrząc na dokładną mapę rzeszowszczyzny ze zdumieniem odkryłam, że są tam miejscowości takie jak: Krawce - koło Tarnobrzega; Serafiny, Tęcze, Jadachy, Bednarze, Babule koło Wilczej Woli i Rusinowa. Jest wiele innych miejscowości, które mają odpowiedniki w nazwiskach występujących w Bukaczowcach i ościennych wioskach.
Tak więc i w Bukaczowcach przybywało mieszkańców. W 1908r. rozważano rozbudowę kościoła, bo istniejąca świątynia była zbyt mała dla wiernych. Planowano dobudowanie dwóch bocznych kaplic, jednakże było to niemożliwe ze względu na zbyt słabe fundamenty.
Podczas I wojny światowej Bukaczowce wraz z okolicą kilkakrotnie przechodziły z rąk do rąk choć znajdowały się głównie pod okupacją rosyjską.
Już we wrześniu 1914 roku wojska rosyjskie zajęły teren Galicji, spychając armię austriacką aż za linię Karpat. Niespełna w rok później nastąpiła kontrofensywa: niemiecki komunikat wojskowy ze wschodniego odcinka frontu informował o odwrocie wojsk rosyjskich i w dniu 27.06.1915r. podawał, że: "(...)Dalej trwają walki nad górnym Dniestrem. Niemieckie wojska po zaciętej walce na wysokości północnego Dniestru między Bukaczowcami i Chodorowem dotarły w okolice Hrehorowa".
Zarówno w czasie wojny, jak i podczas trwającej bezpośrednio po niej, wojny polsko - ukraińskiej a następnie polsko - bolszewickiej (to trwało sześć lat!) w okolicy wielokrotnie przebiegała linia frontu, a same Bukaczowce były terenem zaciętych walk między nacierającymi wojskami Rosji i odpierającymi ataki wojskami Austro -Węgier lub odwrotnie. Końcem zimy 1916r., przed kolejnym nawrotem wojsk rosyjskich rozeszła się w okolicy pogłoska, że walczący celowo nie oszczędzają ludności cywilnej, zwłaszcza polskiej. W powszechnej psychozie strachu, kto mógł uciekał w bardziej bezpieczne strony. W okolicy Żurawna próbowano przeprawiać się przez Dniestr w bród. Woda była lodowata. Wielu przypłaciło tę przeprawę życiem.
Nadszedł kolejny front. Na Poświerzu - niewielkiej wiosce między Bukaczowcami a Czerniowem 7 - okopali się żołnierze austriaccy, których od strony Czerniowa, Karolówki i Piasków atakowali Rosjanie. Grad pocisków artyleryjskich i szrapneli wystrzeliwanych z pociągu pancernego dosłownie zasypywał Poświerz, pobliski Kociatyn i okolice. Jeszcze w okresie międzywojennym na pobliskim pastwisku były ogromne leje, które służyły dzieciom do zabawy w chowanego, a w przepływającym tam Świrzu często znajdowano broń i części wyposażenia wojskowego.
Na Kociatynie rozegrał się jeden z najbardziej okrutnych epizodów każdej wojny; walka wręcz na bagnety. Płonęły zagrody, ginęli cywile, którzy w tych strasznych dniach chowali się w wykopanych w pośpiechu schronach. Do ich uszu dochodziły przeraźliwe odgłosy walki. W razie trafienia pociskiem taki schron stawał się zbiorową mogiłą. Istne piekło na ziemi. Gdy walczące z sobą wojska odeszły, mieszkańcy zbierali z okolicznych pól poległych żołnierzy i grzebali ich w niepotrzebnych teraz okopach i rowach strzeleckich. Już w czasie pokoju specjalne ekipy ekshumowały poległych i przewoziły na cmentarze wojskowe. Ale czy wszystkich?
Same Bukaczowce też bardzo ucierpiały w czasie wojny wskutek pożaru, który rozprzestrzenił się w miasteczku. Wskutek działań wojennych zniszczona została stacja kolejowa, zburzono duży, dwupiętrowy budynek dworca kolejowego. Po wojnie postawiono nowy, prowizoryczny i tak już zostało. Niewiele brakowało, aby miasteczko uległo całkowitej zagładzie. Pod koniec wojny ustępujące wojska rosyjskie postanowiły zdetonować największy w tym rejonie magazyn materiałów wybuchowych znajdujący się koło rampy kolejowej. Gdyby zamiar ten został zrealizowany centrum miasteczka i pobliskie ulice m.in. Marszałkowska, Piaski, zostałyby zmiecione z powierzchni ziemi. Nieszczęściu zapobiegli Adolf Limberger 8, który wraz z księdzem Karolem Dołkiem i lekarzem Poryckim spowodowali, że saperzy pod dowództwem Semka Remeza odstąpili od tego zamiaru. Miasteczko zostało uratowane.
Na potrzeby wojny (I wojny światowej) władze austriackie zarekwirowały dwa dzwony kościelne: z 1863r. o wadze 65 kg, oraz 1878r. o wadze 30 kg, pozostawiając trzeci z 1736r. oraz sygnaturkę.
W listopadzie 1918r. Ukraińcy uprzedzili działania Polaków i proklamowali powstanie państwa ukraińskiego, które istniało niespełna 9 miesięcy. Wtedy też powstała Armia Halicka. Przez jej szeregi przeszło prawie 150 tys. Ukraińców 9, którzy w zaciętych walkach wyrabiali i umacniali poczucie odrębności narodowej i nienawiść do Polaków.
Rozpoczął się słynny epizod naszej historii, obrona Lwowa z udziałem Orląt Lwowskich - patriotycznej młodzieży szkolnej i studenckiej. Lwów był otoczony, Ukraińcy przejęli władzę na prowincji. Polacy zorganizowali kontrofensywę. Do tworzących się często samorzutnie polskich oddziałów wojskowych napływali ochotnicy. Utworzona wówczas 4 Dywizja Piechoty Legionów 10 przesuwając się z zachodu na wschód staczała ciężkie boje na lewym brzegu Dniestru między innymi w okolicy Bukaczowiec. Był koniec maja 1919r. Wojna z Ukraińcami skończyła się w lipcu tego roku, żołnierze zaczęli wracać do domów, ale nad Polską wisiało zagrożenie ze strony Rosji bolszewickiej, dążącej do przeniesienia rewolucji na zachód Europy. Na drodze stała Polska, którą należało pokonać.
Spokój nie zagościł na długo. Końcem marca 1920r. nastąpiła ponowna mobilizacja w związku z wojną z bolszewikami. Najpierw, w kwietniu, ruszyła ofensywa polska - oddziały Armii Polskiej dotarły w maju aż do Kijowa. Wówczas nastąpił kontratak sowietów, by po zaciętych walkach ulec w bitwie warszawskiej 15.08.1920r.
Jednak zanim do niej doszło, po drodze nacierających wojsk sowieckich były Bukaczowce.
Po wycofaniu 11 wojska polskiego, ustępującego przed Armią Czerwoną miasteczko opanowały oddziały Armii Ukraińskiej atamana Semena Petlury 12 siejąc przez dobę - zwłaszcza wśród Żydów - przerażający pogrom. Zamordowano wielu Żydów. Zgwałcono wiele kobiet. Ciężko pobito rabina, gdy odmówił ujawnienia kryjówki swojej córki. Miejscowa ludność polska ukryła wiele żydowskich dziewcząt i kobiet, które przybiegły prosić o pomoc i schronienie przed nadciągającym motłochem. 15 sierpnia 1920r. żołnierze Armii Czerwonej wkroczyli do miasteczka i wypędzili oddziały Petlury, lecz nowi najeźdźcy także przynieśli cierpienie. Na mieszkańców nałożono ogromną kontrybucję i zabrano czterech Żydów jako zakładników. Z powodu wydarzeń wojennych populacja Żydów bukaczowieckich zmniejszyła się o połowę w stosunku do roku 1913 i już nigdy nie osiągnęła swej liczebności i siły.
Po raz ostatni front wojny przetoczył się przez Bukaczowce 14.09.1920r. W tym dniu miasteczko i okoliczne miejscowości zostały wyzwolone przez 33. Pułk Piechoty z Łomży. Ofensywą osobiście dowodził Józef Piłsudski. Jego kwaterą był pociąg pancerny, który stał w pobliskim Martynowie. Wkrótce rozpoczęły się rokowania pokojowe, ich efektem był traktat podpisany w marcu 1921r. w Rydze, kończący wojnę polsko - bolszewicką.
W okresie międzywojennym miasteczko ożywiło się, czemu sprzyjała wspomniana trasa kolejowa. Trasą tą mknęła też tzw. lukstorpeda, pokonując w ciągu półtorej godziny 140 km (odległość między Lwowem a Stanisławowem).
Jeszcze trochę danych statystycznych o Bukaczowcach:
Rok Ogółem mieszkańców Wyznania Rz-Kat. Wyznania Gr-Kat. Żydów
1765 694 410 284
1859 1840 280 501 1059
1800 2085 870 1115
1900 2459 1243 1216
1921 2251 760 842 649
1928 2346 - - -
Według danych GUS RP z 1923r. (w roku 1921 odbył się spis powszechny) w miasteczku Bukaczowce było 288 budynków mieszkalnych i 56 zamieszkałych budynków innych.
Niezmiernie ciekawa jest różnica między deklarowanym w 1923r. (przedstawionym wyżej) wyznaniem a narodowością:
polskiej - 1605 osób
rusińskiej - 602 osoby
żydowskiej - 44 osoby
Razem - 2251 osób
Po zakończeniu działań wojennych - legioniści - uczestnicy walk o odzyskanie państwa polskiego otrzymywali 13 na tamtych terenach nadania ziemi. W ten sposób powstał w pow. Rohatyn, w gminie Bursztyn, nadniestrzański Sulejów, wieś odległa o ok. pięć kilometrów od Bukaczowiec. Leżał gdzieś między Tenetnikami, Bursztynem a Martynowem, tak jak Bukaczowce - po lewej stronie Dniestru, bowiem Dniestr stanowił w tamtym czasie granicę powiatów. Ale gdzie dokładnie - nie potrafię ustalić. Tam mieszkał brat mego ojca, legionista.
Sulejowa nie ma na mapach wydanych po odzyskaniu niepodległości, w latach dwudziestych XXw., bo dopiero powstawał, nie ma na powojennych, bo walec historii starł go z powierzchni Ziemi.
To miejsce urodzenia moich nieżyjących już kuzynek. Gdyby nie fakt, że miałam w rękach jedną z tych metryk nie wierzyłabym, że tuż obok Bukaczowiec istniał Sulejów! Może nazwa nieistniejącej ponad pół wieku osady zachowała się w pamięci dawnych mieszkańców tamtych terenów? Doprawdy, nie wiem. Mimo wielu apeli i poszukiwań, nie udało mi się nikogo takiego odnaleźć. Inne polskie wioski, tak samo zrównane z ziemią, w latach pogromu Polaków na Ukrainie, w czasie drugiej wojny światowej - jak Ludwikówka, czy łącząca się z Bukaczowcami - Karolówka - pozostały przynajmniej w pamięci swych dawnych mieszkańców, można konkretnie wskazać ich lokalizację.
Zastanawiałam się długo - pytając tych, którzy mogli cokolwiek wiedzieć - skąd tak daleko, na kresach II RP wziął się Sulejów, dlaczego tak właśnie nazwano tę miejscowość? Co prawda Sulejów, to nie Sulejówek nierozerwalnie związany z osobą Marszałka Piłsudskiego, ale puszczam wodze fantazji... może nazwa miejscowości ma związek z udziałem Marszałka w walkach pod Martynowem w 1920r.? W tamtym czasie Piłsudski przebywał także we dworze w Tenetnikach. Sprawą bezsporną jest, że wieś (osadę) utworzono wskutek parcelacji niewielkiego majątku ziemskiego dla jego żołnierzy.
Wspomnę jeszcze o Karolówce, także związanej z losami naszej rodziny. Wieś została założona pod koniec XIXw. na dobrach kościelnych, należących wcześniej do Ojców Reformatów, a nazwana od imienia wieloletniego proboszcza Bukaczowiec, Karola Dołka (1858 - 1934). Za jego czasów nastąpił rozwój tej miejscowości. Przed wojną liczyła 155 domów i ok. 800 mieszkańców. Murowany kościółek, który powstał na zrębach niedokończonego kościoła o. Reformatów, poświęcono w 1924r. Obok kościoła był cmentarz, na którym dokonywano pochówków już pod koniec XIXw.
W czasie rzezi na Ukrainie w latach 1943/44 większość jej mieszkańców - by ratować życie - schroniła się w pobliskim Łukowcu. Karolówkę spalili banderowcy 3 maja 1944r. Wszyscy, którzy jej nie opuścili zostali zamordowani.
Po II wojnie światowej cały jej teren zrównano z ziemią. Nie zachowało się nic, nawet drogi czy studnie. Jest tylko kilka potrzaskanych nagrobków w krzakach tarniny i bzu porastających część dawnego cmentarza. Można je znaleźć podczas przedzierania się przez chaszcze chroniące dawne miejsce pochówku mieszkańców tamtej, powstałej na poklasztornych dobrach ojców Reformatów, miejscowości. W miejscu gdzie istniała tętniąca życiem wieś, za czasów ZSRR były kołchozowe pola. Murowany kościółek wraz z przylegającym do niego cmentarzem rozjechały na początku lat sześćdziesiątych 14 sowieckie czołgi. Obecnie jest tam ugór porosły kwieciem rozmaitym. Gdzieniegdzie zobaczyć można zdziczałe malwy i tak samo zdziczałe drobniutkie truskawki, o których początkowo sądziliśmy, że to poziomki, ale botanicy wyprowadzili nas z błędu.
Ale to już najnowsze dzieje. W okresie międzywojennym majątek bukaczowiecki należał do Henryka Landaua i Leiba Ehrenbroda. Mieli oni, już po parcelacji majątku - ponad 1800ha i byli znani z tego, że ciągle procesowali się o grunta z niektórymi rolnikami.
Wspomnę jeszcze, że innymi właścicielami ziemskimi w roku 1930 byli:
Józef Cieński z Czahrowa - ponad 600 ha. Słynął z tego, że w święto Trzeciego Maja 15, które było obchodzone bardzo uroczyście, na paradę do Bukaczowiec przyjeżdżała z jego majątku banderia 16 w strojach historycznych. Siewniki zamieniano na działa, a traktor na zębatych kołach z powodzeniem udawał tankietkę.
Henryk Prek z Łuki 17 miał ponad 800 ha. Był człowiekiem dość ekstrawaganckim. Potrafił zabrać chłopa idącego do sklepu w Łuce, zawieźć go do Lwowa (80km!) i przywieźć z powrotem.
Ponadto w okolicy Łukowca miał posiadłość ks. Adam Czartoryski, który był także właścicielem alabastrowni na Bakocynie oraz wykopu kamienia białego i szarego. Posiadłości w okolicy Żurawna zajmowali potomkowie Mikołaja Reja, a w Bursztynie ks. Jabłonowska. Nieduży majątek ziemski - 160 ha, miała w Żurowie rodzina Grabskich 18 a w Hrehorowie k. Żurowa hr. Rostworowski. Niewielką posiadłość, 180 ha miał Leopold Goetz, a w Wiszniowie k. Łukowca hr. Kowalewski. W okolicach Kozary, posiadłość Las Czyste mieli Krzeczunowicze. W trochę dalszej okolicy miał posiadłość hr. Dzieduszycki.
W okresie międzywojennym miały Bukaczowce swojego posła na Sejm RP - Adolfa Limbergera, a także znaną w Polsce Orkiestrę Kolejarzy.
W międzyczasie, w 1932r. Bukaczowce utraciły prawa miejskie. Może stało się to dopiero w 1934roku, kiedy to na ziemiach byłej Galicji z gmin obejmujących dotychczas tylko jedną miejscowość potworzono gminy zbiorowe składające się z kilku wsi. Wtedy to pewna ilość małych miasteczek została zdegradowana do rzędu wsi.
Czarno-białe zdjęcia przedstawiają kościół w Bukaczowcach przed odzyskaniem go przez wiernych ok. 1990 r., (fot. wykonał prof. W. Kowalski);.
Kliknij aby powiekszyć
Kościół w Bukaczowcach - 1990 r. - 1
Kliknij aby powiekszyć
Kościół w Bukaczowcach - 1990 r. - 2
Kliknij aby powiekszyć
Kościół w Bukaczowcach - 1990 r. - 3
Kliknij aby powiekszyć
Szkoła - budynek przedwojenny
Kliknij aby powiekszyć
Kościół w Bukaczowcach - 1990 r. - 4
Kliknij aby powiekszyć
Front kościoła w Bukaczowcach
Kliknij aby powiekszyć
XIXw. krucyfiks - w kościele - nie znam okoliczności ocalenia
Kliknij aby powiekszyć
Przedwojenny, przechowany podobno w Chodorowie obraz Madonny - obecnie znajduje się w ołtarzu głównym
Kliknij aby powiekszyć
Okolice Bukaczowiec, widok z Góry Piaskowej na Stary Czerniów - sąsiadujący z Bukaczowcami
Kliknij aby powiekszyć
Tory w Bukaczowcach - dla mnie symboliczne, bo stąd wyjeżdżali członkowie mojej rodziny (Rodzice, Dziadkowie, Stryjowie, Ciocie ... z rodzinami) w podróż bez powrotu... Nikt z nich już nie zobaczył Bukaczowiec...
Kliknij aby powiekszyć
Krajobraz okolicy - przed wojną stało tam wiele polskich domów - to była Ryżdolina, wybudowanie bukaczowieckie.
Kliknij aby powiekszyć
Rozmieszczenie rodzin
Krystyna Tokarska

Przypisy

  1. M. Baliński, T. Lipiński Starożytna Polska t.2
  2. Jak wyżej
  3. Mowa o radzie miasta.
  4. W. Łoziński, Prawem i lewem
  5. Informacje dotyczące kościoła, klasztorów i właścicieli podaję na podstawie: Kościoły i klasztory rzymskokato-lickie dawnego województwa ruskiego, tom 10 z cyklu Materiały do Dziejów Sztuki Sakralnej na Ziemiach Wschodnich Dawnej Rzeczpospolitej, wyd. przez Międzynarodowe Centrum Kultury w Krakowie (www.mck.krakow.pl).
  6. Parcelacja, podział większych obszarów ziemi (ziemi obszarniczej) w drodze sprzedaży lub nadania. Odbywała się na mocy ustawy o reformie rolnej; często ziemię sprzedawano tylko Polakom.
  7. W Czerniowie mieszkali w tym czasie Gondkowie, moi dziadkowie po kądzieli
  8. Niemiec z pochodzenia, oficer armii austriackiej, ludowiec, witosowiec, poseł na Sejm RP przed 1926r., późniejszy wójt Bukaczowiec.
  9. Podaję za Semper Fidelis 1/2005 str 9-14 oraz 4/2005 str 4.
  10. W legionach służyli starsi bracia mojego ojca, stryjowie: Józek I Jaś oraz kuzyn mamy Adam Gryzowski.
  11. Informacje na podstawie: "Bukaczowce" - Encyclopedia of Jewish Communities in Poland, Volume II; www.jewishgen.org/Yizkor/pinkas_poland/pol2_00089.html).
  12. Od 13.02.1919 do 10.11.1920 był prezesem dyrektoriatu Ukraińskiej Republiki Ludowej. Za jego rządów przez Ukrainę przetoczyła się fala pogromów, w której życie straciło blisko 100tys. Żydów. W kwietniu 1920 podpisał układ sojuszniczy z Polską. Po rozpadzie Ukraińskiej Republiki Ludowej, od 1921 przebywał na emigracji - najpierw w Polsce, później w Budapeszcie, Wiedniu, Genewie, a od 1924 w Paryżu. Został zamordowany przez żydowskiego zamachowca Schwarzbarda (niektórzy historycy twierdzą, że był bolszewickim agentem inni, że morderstwa dokonał w akcie zemsty za wymordowanie jego rodziny na Ukrainie w okresie rządów Petlury).
  13. Ochotnicy z Legionów Piłsudskiego otrzymywali pięć hektarów
  14. W tym czasie na polecenie Chruszczowa - I sekretarza komunistycznej partii Związku Sowieckiego zniszczono na Ukrainie wiele kościołów, nie tylko katolickich.
  15. Obchodzona bardzo uroczyście rocznic Konstytucji Trzeciego Maja była wyrazem patriotyzmu i dumy narodowej. Było świętem radości i przywiązania do tradycji narodowych, jako konsekwencja wychowania patriotycznego tak w szkole jak i w rodzinie.
  16. Oddział konny asystujący podczas uroczystości.
  17. Miejscowość po drugiej stronie Dniestru.
  18. Władysław Grabski był szefem rządu w latach dwudziestych XX w., przeprowadził słynną reformę walutową.
Kontakt
2338240 odwiedzin od 5 stycznia 2004 roku
Google Search

WWW stanislawow.net