Stanisław Gajkowski

Stanisławów i jego pamiątki z dawnych czasów

Miasto Stanisławów i dzisiejszy powiat stanisławowski, z wyjątkiem części naddniestrzańskiej - w większej części w obrębie Pokucia, na jego Kresach Zachodnich. Najdawniejsze osady w tym zakątku ziemi naszej, powstały w pobliżu Dniestru, zaczynając od Halicza, z biegiem rzeki po obu jej brzegach, jak: Kryłos, Chorostków, Siemikowice, Jezupol, Mariampol itd. Na południe zaś od Dniestru pokrywały równinę stanisławowską obszerne lasy sięgające aż do Karpat. Resztki tych lasów pozostały po dzień dzisiejszy w tutejszym powiecie pod nazwą, "Czarnego lasu", w okolicy Rybna. Obszar obecnego powiatu stanisławowskiego był w owych czasach słabo zaludniony, narażony na częste napady hord wołoskich i tatarskich. Tędy, bowiem przechodził jeden ze szlaków zwanych przez rycerstwo polskie "szlakiem wołoskim". Głównie cierpiała, tutejsza biedna, tubylcza ludność, z rąk rabusiów z pobliskich gór, którzy wobec bezbronnych mieszkańcach dopuszczali się często bezkarnych rabunków, okrucieństw i gwałtów wszelkiego rodzaju.
W XVI wieku, to jest od klęski obertyńskiej napady wołoskie ustały prawie zupełnie, a w epoce zygmuntowskiej również i zagony tatarskie rzadko, kiedy zdarzały się sięgać zachodnich granic Pokucia. W tych to spokojniejszych czasach, zaczynają się nieco lasy w tutejszych stronach przerzedzać, a z pośród gąszczy leśnej wynurzają się osady pastersko rolnicze jak: Bednarów, Czerniejów, a między nimi i wieś Zabłocie. Do niesienia kultury i osadnictwa w tej połaci kraju przyczynia się najbardziej rodzina Potockich. Jakub Potocki /+1613/ - Kasztelan Kamieniecki i wojewoda Bracławski otrzymuje od Zygmunta i w nagrodę za kształcenie w sztuce wojennej królewicza Zygmunta Augusta dobra Zahajpole (późniejszy Złoty Potok) i Sokołów, a w drugiej połowie XVII wieku prawie cała część Pokucia należała już do tego możnowładnego rodu. Dzięki tej polskiej rodzinie powstawały tu liczne osady oraz monastery, których wiele przybyło w powiecie stanisławowskim, co świadczy o wielkiej tolerancji religijnej Rzeczpospolitej Polskiej i naszych przodków, jako ich fundatorów.
W tych to czasach celem zaspokojenia różnorodnych potrzeb zarówno kulturalnych, jako też materialnych okazuje się coraz bardziej potrzeba wytworzenia jakiegoś ośrodka cywilizacyjnego dla tego zakątka, w chwilach pokoju, a zabezpieczenia na czas wojny - zwłaszcza, że Halicz od roku 1241 podupadł, a Kołomyja ze względu na pogranicze, a więc mniej zabezpieczona nie odpowiadała temu celowi. Z tej to dobrze przez Potockich zrozumiałej konieczności powstał i wzrósł Stanisławów na naczelny gród Pokucia, pozostawiwszy za sobą o wiele starsze miasta. Z czasem powiększała rodzina Potockich swe posiadłości na Pokuciu a pewną i historycznie stwierdzoną jest rzeczą, że Stanisław Rewera Potocki herbu Pilawa, wojewoda krakowski i hetman koronny, sławny ze swych zwycięstw pod Ochmatowem i Cudnowem był właścicielem tej połaci ziemi, na której rozległo się dziś miasto, Stanisławów. On to pierwszy powziął myśl założenia w tym miejscu warownego grodu - a choć sam nie doprowadził zamysłu do skutku, gród Stanisławów, na pamiątkę i ku uczczeniu sławnego inicjatora, jego imieniem nazwany został, a często też i "Grodem Rewery go mianujemy".
Wśród moczarów między dwiema Bystrzycami powstała najpierw osada myśliwska od licznych kniei "Knieźniem", później "Knichininem" zwana, a obok niej na błotach druga, oddzielona tylko stawem - "Zabłocie". Do dziś przedmieścia Stanisławowa zatrzymały nazwy: Knichininów, Z Zabłocia zaś, z którego wytworzyło się miasto Stanisławów pozostała tylko nazwa przedmieścia Zabłotowskiego, a do niedawna ulice: Piotra Skargi i 3-go Maja miały nazwę ulicy Zabłotowskiej. Dziedzictwo ojca obejmuje najstarszy syn jego, Andrzej, wojewoda kijowski, później kasztelan krakowski i hetman polny koronny. Posiadała on prawie całe Pokucie z Haliczem. On to wraz z dziedzictwem ojca, podejmuje i w czyn wprowadza myśl jego i ugruntowuje około roku 1656 miasto, które dla uczczenia pamięci ojca i najstarszego syna swego Stanisława, nazywa Stanisławowem opasuje je wałem i palisadami drewnianymi, a od króla Jana Kazimierza uzyskuje dla miasta w roku 1662 dnia 7 maja prawo magdeburskie, które stale i przez następnych królów było potwierdzane. Stąd to Stanisławów, jakkolwiek dziedziczna własność Potockich nosi tytuł wolnego miasta królewskiego. Około 1662 roku dla podniesienia miasta i ulepszenia sprowadza z Węgier i Wołoszczyzny Ormian, których również obdarza prawem magdeburskim.
Na podstawie wymienionego prawa przysługiwał ludności zamieszkującej miasto wolny wybór: wójta, ławników, mieli też mieszczenie prawo tworzenia cechów, ustanawianie jarmarków (było ich 3, tj. Na św. Stanisława, na św. Andrzeja i w dniu narodzenia NMP) a trwały po cztery tygodnie, na których kupcy tak miejscowi jako też obcy mieli być wolni od wszelkich podatków królewskich. Chcąc podnieść założone przez siebie miasto i zachęcić do osiedlenia się w nim nadaje Potocki dwudziestoletnie "słobody" - w ciągu, którego to czasu wolno było osiedlać się w nim na stałe lub opuścić je - dopiero po upływie tego czasu. W tym czasie miasto zamieszkałe było przez dwie narodowości: polsko - ruską i ormiańską, które wybierały z pomiędzy siebie na przemian wójtów, ławników itd. Wójtom z radą miejską i ławnikom przysługiwały rozliczne prawa: nawet sądownictwo było w zakresie ich działania, a tylko w kwestiach spornych miał rozstrzygać dziedzic lub w jego zastępstwie burgrabia zamkowy.
Miasto początkowo opasane było wałem ziemnym i palisadami, nieco później murem i fosą. Do miasta prowadziły dwie bramy, tj.: Halicka inaczej Lwowską zwana i Tyśmienicka inaczej Tyśmienicką zwana, oraz jedna furta zwana Ormiańską. Z czasem zaczęli się osiedlać w mieście Żydzi i to w znacznej ilości. Własnym kosztem zbudował Andrzej Potocki najpierw kościół łaciński, dopomógł w budowie kościoła ormiańskiego, a niedaleko tegoż wzniósł cerkiew św. Mikołaja (obecnie stoi na tym miejscu synagoga żydowska). Izraelitom zezwolił na wybudowanie bożnicy. Wkrótce potem zbudowano radzie miejskiej ratusz drewniany, który pierwotnie znajdował się niedaleko obecnej grecko-katolickiej cerkwi. Ponieważ drewniany zamek, na miejscu drewnianej cerkwi stojący nie odpowiadał godności dziedzica, wzniósł, murowany i obronny zamek (dzisiejszy szpital wojskowy) zwany przez ludność miejscową z powodu bliskości Bystrzycy "Blichem". W przedostatnim roku życia sprowadził z Warszawy OO. Trynitarzy, którzy dopiero za jego następcy i przy tegoż pomocy, zbudowali dla siebie kościół i klasztor z Nowicjatem. Z dawnego kościoła i budynku klasztornego pozostały po dziś dzień tylko resztki tych zabudowań przy Placu Trynitarskim, obok seminarium nauczycielskiego męskiego, w których do niedawna mieścił się Sąd Obwodowy).
Istniał już w tym czasie i szpital w naszym mieście, ufundowany kosztem Potockich i niejakiego Morszkowskiego (ale gdzie znajdował się dziś dojść tego niepodobna). Za wstawieniem się Potockich zezwala król Michał Korybut na utworzenie w naszym mieście kolonii akademickiej, którą stwarza przy tutejszej kolegiacie arcybiskup lwowski Jan Twardowski w roku 1669 a kapituła tutejsza obowiązana była do udzielania nauk w tzw. Akademii Stanisławowskiej, która istniała aż do roku 1799 i składała się z pięciu prałatów, dziekana, kustosza, scholastyka, trzech kanoników i czterech wikarych. W 1676 roku w pierwszych dniach września podsunął się swym pochodzie na Polskę aż pod miasto, Ibrahim Basza. Przedmieście zostało spalone, miasto jednak ocalało dzięki zbliżającej się odsieczy Jana III pod Żurawnem a załoga oswobodzonego miasta pośpieszyła pod wodzą Jana Denenmarka pod Żurawno i dzielnie się spisała, za co Stanisławów dostał uznanie w sejmie w roku 1676. Dnia 12 września 1680 roku zginął w wyprawie pod Wiedniem najstarszy syn Andrzeja i przyszły dziedzic grodu Stanisław. Ciało jego przywieziono do Stanisławowa i pochowano w grobowcach kolegiaty. W 1691 roku umiera Andrzej Potocki. Ten wielce zasłużony mąż - na szczęście jednak zostaje jeszcze młodszy syn Józef, a ten nie mniej gorliwie zajmuje się miastem. On to przez 60 lat krząta się zapobiegliwie wokół dalszego rozwoju umiłowanego przez siebie grodu. Jego kosztem w 1695 roku w miejsce dawnego drewnianego wybudowano nowy ratusz (w tym miejscu gdzie wznosi się on obecnie) i zaczęto brukować ulice. Miasto obwarowano staranniej, mury rozszerzono, a zamek zaopatrzono w zbrojownię: na zamku znajdowało się od 120 do 200 dział spiżowych. Nad ufortyfikowaniem pracował jego syn Stanisław, biegły inżynier wojskowy ten sam, który przeprowadził budowę sławnych fortyfikacji Kamieńca Podolskiego i Częstochowy. Za czasów Józefa Potockiego i przy jego znacznej pomocy oraz jego hojnemu zapisowi Pawła i Franciszka Witosławskich wznoszą OO Trynitarzy w miejsce budynków drewnianych kościół i klasztor murowany. Józef Potocki buduje własnym kosztem na przedmieściu Tyśmienickim drewniany kościółek św. Józefa (obecnie stoi tam his vis a vis szkoły realnej), a przy ulicy Kaleckiej (obecna nazwa Zosina Wola) Cerkiew św. Barbary. W 1706 roku w czasie zmagań wojennych Augusta II, sprzymierzonego z Piotrem Wielkim i Karolem XII stronnikiem króla Stanisława Leszczyńskiego, któremu całą duszą był oddany Józef Potocki - szwagier Leszczyńskiego, Moskale mszcząc się za zasługi, jakie oddaje Józef Potocki Karolowi XII i Leszczyńskiemu, niszczą prawie wszystkie dobra Potockiego na Pokuciu i znacząc swą drogę krwią i zgliszczami podsuwają się pod Stanisławów, który opuszczają dopiero z początkiem 1708 roku, zostawiając miasto okrutnie zniszczone i wyludnione. Napad ich powtarza się znowu w 1712 roku (po klęsce Karola XII pod Połtawą) August II obejmuje tron polski, a Józef Potocki widząc, że dalsze popieranie pretensji Leszczyńskiego nie ma już racji bytu i zakrawałoby chyba na awanturę - jedna się z Augustem i wraca ostatecznie do Stanisławowa, gdzie stara się gorliwą pracą dla dobra miasta i mieszkańców zagoić rany zadane przez długą wojnę zubożałemu i zniszczonemu grodowi.
Chcąc podnieść prawie zupełnie podupadłą oświatę w tej połaci kraju, w skutek wojny północnej, sprowadza Potocki w roku 1713 a 1722 Zakon Jezuitów. Dopomaga im w zbudowaniu kościoła i klasztoru z kolegium, w miejscu gdzie stał niegdyś drewniany zamek ojcowski, a małżonka jego Wiktoria kościół ten szczególną otacza opieką. Kolegium jezuickie zastąpiło nieistniejącą już wówczas szkołę akademicka przy tut. kolegiacie łacińskiej. W 1744 roku w maju budynek był zupełnie gotowy i wykończony a kolegium istniało w naszym mieście aż do kasaty zakonu to jest do 1773 roku. W latach 1709 i 1711 nawiedziła miasto zaraza, jak wówczas zwano "morowe powietrze". W 1730 roku nawiedza miasto dżuma, a na pamiątkę zaś, że Bóg odwrócił w końcu to nieszczęście od mieszkańców wzniósł syn Józefa, Stanisław, pomnik Zbawiciela obok cmentarza w ogrodzie ochronki im. Mroczkowskiej po dziś istniejący.
Zaledwie ochłonęli nieco mieszkańcy po przebytych nieszczęściach, aż tu znowu zaczyna się walka sukcesyjna o tron między Augustem III a Leszczyńskim. Stanisławów ponownie ulega zniszczeniu przez wojska rosyjskie, które znowu wspierają Sasów w 1733 roku. W 1739 roku Moskale złupili Horodenkę, Kuty, Tyśmienicę i oblegli Stanisławów. Miasto jednak oblężenie mężnie wytrzymało i zmusiło wroga do cofnięcia się. 1751 Roku umiera Józef Potocki w Założcach. Pochowano go z wielką okazałością w grobowcach rodzinnych w Stanisławowie. Dziedzictwo obejmuje jego syn Stanisław, wojewoda poznański. Po nim zaś przechodzi miasto tytułem dziedzictwa na Katarzynę z Potockich Kossakowską i pozostaje jako jej własność aż do rozbioru Polski, w którym całą podkarkarpacką część Polski a więc i tę część kraju pod nazwą Galicji zagarnęła Austria.
Czynny udział rodziny Potockich i szlachty pokuckiej w konfederacji barskiej ściągnął jeszcze kilkakrotnie Moskali do naszego miasta. Znękana tymi przejściami ludność masowo wyjeżdżała przeważnie do Lwowa a handel i przemysł oraz realności zaczęły przechodzić w ręce żydowskie.

Część II

1. Fortyfikacje Stanisławowa zbudowane za czasów Andrzeja Potockiego przez Franciszka Carasiniego z Awinionu, a rozszerzone i wzmocnione przez Stanisława Potockiego, syna Józefa, otaczające niegdyś miasto nasze, były zbudowane z cegieł, a bramy z kamienia. Tworzyły one czworobok podłużny, zwężały się od strony północnej ku zamkowi (dzisiejszy szpital wojskowy), a  rozszerzały się od strony południowej t. j. ku bramie "Tyśmienieckiej" inaczej "Kamienieckiej". Opasywały zamek, szły przez dzisiejszą ulicę Krasowskiego (Szpitalną) (w poprzek) poza Seminarium nauczycielskie męskie, poza kościół i klasztor OO. Trynitarzy, poza kościół ormiański, przez ul. Ormiańską na dzisiejszy o plac im. Mickiewicza, gdzie była furta zwana "Ormiańską", lub "Zabłotowską". Następnie ul. Gosławskiego na plac obok bożnicy i zniszczonej obecnie szkoły im. Krasińskiego, przecinając ul. Karpińskiego i tu znajdowała się brama zwana: "Tyśmieniecką", lub "Kamieniecką", otaczały w dalszym ciągu klasztor i kościół OO. Jezuitów (obecną gr.-kat. katedrę) prowadziły przez plac im. Paderewskiego (dawniej Ferdynanda) okalały kościół farny i probostwo, przez ul. Halicką i tworzyły wraz ze zbrojownią (t. j. dawny tak zwany mały kryminał), bramę "Halicką" inaczej "Lwowską". Następnie przecinały dzisiejszy plac Trynitarski i łączyły się z zabudowaniami zamkowymi. Bramy zaopatrzone były wieżami murowanymi. Za czasów austriackich mury i wały zostały zupełnie zniszczone (około 1812 r.), a fosy zasypane. Z murów pozostały do dziś: szkarp za katedrą gr.-kat. i ogrodem gimnazjum I., oraz za szpitalem wojskowym, z  wałów zaś pozostały : ogród publiczny zwany "Wałami hetmańskimi", oraz boisko poza Seminarium nauczycielskie męskie, za probostwem ormiańskim i poza kościołem farnym.
2. Ratusz obecny zbudowano na tym samym miejscu, gdzie stał dawniejszy i na wzór poprzedniego z roku 1871. Pierwotny budynek z drzewa spłonął w r. 1868. Był on o wiele piękniejszy od obecnego. Zbudował go jeszcze Józef Potocki w r. 1695. Okrągła wieża o 9-ciu piętrach wznosiła się na kamiennej podstawie w kształcie półtrzecia krzyża t. j. herbu Potockich. Na piątym piętrze był umieszczony zegar; na samym szczycie kopuły wznosił się posąg św. Michała, patrona Rusi Czerwonej. Austrjacy usunęli w 1825 r. tę ozdobę, a umieścili swego orła; pod samą galerią od strony południowej był umieszczony żyd z blachy, trzymający chleb olbrzymich rozmiarów, aby przypominał potomnym wielkość chleba, sprzedawanego wówczas w naszym mieście po 1 groszu.
3. Zamek Potockich (mieści się w nim obecnie szpital wojskowy) zwany dawniej "blichem", zbudowany został po roku 1672. Wskutek ciągłych przebudowań dla celów wojskowych, uległ zupełnej zmianie i nie przedstawia dzisiaj nic osobliwego. W dawnych czasach bywał on świadkiem najważniejszych zdarzeń familijnych rodziny Potockich.
4. Kościół pojezuicki (obecnie grecko-kat. katedra) zaliczyć należy do najdawniejszych budowli w naszym mieście. Budowę kościoła wraz z gmachem klasztornym, mieszczącym obecnie gimnazjum I. rozpoczęto między rokiem 1713 a 1722. Dokładnie daty oznaczyć z braku pewnych danych nie można; pewną jest rzeczą, że już 13 maja 1744 odbywało się w kościele nabożeństwo a w szkole regularna nauka. W obecnym kościele jezuickim znajduje się we wielkim ołtarzu obraz św. Stanisława Kostki, pochodzący właśnie z dawnego kościoła, oraz dwa obrazy na ścianach w bocznych nawach, a to po jednej stronie obraz św. Ignacego Lojoli, z drugiej św. Franciszka Borgjasza.
5. Kościół Farny. Do roku 1662 znajdował sie w tym miejscu tymczasowy kościółek drewniany, w tymże roku rozpoczęła się budowa murowanego kościoła, a w roku 1713 arcybiskup lwowski Konstanty Zieliński dokonał konsekracji kościoła. W r. 1669 został Kościół Farny podniesiony przez arcybiskupa Jana Tarnowskiego do godności Kolegiaty i był nią aż do r. 1799.
W r. 1757 Józef Potocki znacznie kościół powiększa i hojnie go uposaża, o czym świadczy znajdujący się po dziś dzień napis po wschodniej stronie zewnętrznej ściany kościoła: "J P. w. K. w. H. K. 1737" t. jest Józef Potocki, Wojewoda Kamieniecki, Wielki Hetman Koronny. Andrzej Potocki zapisał kościołowi, farnemu folwark w Pasiecznej, a Józef Zagwoźdź i Mazurówkę.
Kościół Farny jest zbudowany pod wezwaniem N. M. p. w kształcie krzyża o 3 wieżach; wewnątrz bogato złocony i pełen rzeźb dość pięknych. Wielki ołtarz, oraz dwa boczne pod filarami rzeźbione są w marmurze. Po prawej stronie w bocznej nawie ołtarz św. Wincentego z trumną z marmuru i relikwiami tegoż świętego, sprowadzonymi z Rzymu w r. 1679 przez Stanisława Potockiego, syna Andrzeja. Jest to dar papieża Inocentego XI. dla Stanisława Potockiego, który okazał tym darem wielką miłość dla rycerskiego i pobożnego młodzieńca, bawiącego w Rzymie podczas stuletniego jubileuszu. W kościele znajdują się po dziś dzień cztery posągi zdobiące ongiś katafalk Józefa Potockiego podczas pogrzebu w r. 1751 Są to posągi: Mikołaja, Stanisława Rewery, Jędrzeja i Feliksa Potockich. Obecnie dwa znajdują się obok wejściowych drzwi głównych, dwa zaś w tyle po obu bocznych nawach; nadto są 3 portrety Potockich na płótnie w  zakrystii kościelnej, zaś 2 w kościele na płótnie w ramach, 2 na srebrnej blasze nad zakrystią. Na filarze po lewej stronie od ołtarza umieszczono w r. 1777 staraniem Katarzyny z  Potockich Kossakowskiej kopię napisu umieszczonego w  kościele OO. Franciszkanów we Wiedniu, gdzie do dziś spoczywają serce i  wnętrzności Stanisława Potockiego, poległego w  bitwie z Turkami w roku 1683, a którego ciało tu w grobowcach familijnych w  podziemiach kościoła spoczywa. W skarbcu kościoła znajduje się słynąca cudami głowa św. Wincentego w srebrnej oprawie, oraz cenny bardzo ornat. W podziemiach kościoła są groby rodzinne Potockich, spoczywają tu zwłoki: 1. Andrzeja Potockiego, 2. syna jego Stanisława Rewery, 3. tegoż małżonki Anny z Rysińskich, 4. ich syna Stanisława, 5. Józefa Potockiego, 6. jego małżonki Wiktorji z Leszczyńskich (przedtem spoczywały w kościele jezuickim t. j. obecnej cerkwi). Ponadto są dwie małe trumienki: w  jednej spoczywa Józef, syn Stanisława, ukochany wnuk i ulubieniec Józefa Potockiego, uczeń tut. gimnazjum, na drugiej trumience niema napisu. Wszystkie trumny są w dobrym stanie, z wyjątkiem trumny Andrzeja, która uległa rozbiciu podczas restauracji kościoła - złożono, więc jego szczątki w sarkofagu jego małżonki.
Zewnątrz kościoła jest wmurowana marmurowa tablica polsko-ruska ku uczczeniu pamięci Stanisława Potockiego, poległego 12 września 1683 pod Wiedniem.
6. Kościół i klasztor OO. Trynitarów. Z dawnego kościoła OO. Trynitarzy nie ma już dziś ani śladu, z klasztoru zaś pozostała tylko część, obecnie bardzo zniszczona, w której do niedawna mieścił się sąd obwodowy, obecnie zaś kwateruje tam wojsko.
W tutejszym kościele ormiańskim znajduje się obecnie w głównej nawie w prowizorycznym ołtarzu, wzniesionym staraniem obecnego proboszcza ks. kan. Komusiewicza, obraz Najświętszej Marji Panny, który zdobił ongiś wielki ołtarz kościoła OO. Trynitarzy, w nawie zaś po prawej stronie znajduje się obraz Chrystusa, upadającego pod krzyżem, pochodzący również z tego kościoła.
7. Kościół Ormiański zbudowany w roku 1663 pierwotnie z drzewa pod wezwaniem Niepokalanego poczęcia N. M. p. przez Andrzeja Potockiego. Gdy w roku 1742 dnia 22 października obraz N. M. p. zasłynął cudami, zaprowadzono 40-godzinne nabożeństwo, które po dziś dzień w tym czasie odbywa się. W r. 1642 przy pomocy finansowej Józefa Potockiego i dobrowolnych składek miejscowych Ormian przystąpiono do budowy murowanego kościoła i wykończono ją w r. 1762. Odtąd odnawiano go jeszcze trzy razy, tj. w latach: 1826, 1856 i 1869. W r. 1868 pożar wyrządził temu kościołowi znaczne szkody; - wygląd jego do tegoż czasu był nieco odmienny. Zbudowany był w stylu włoskim z dwiema wieżami z frontu i z dużą kopułą środkową, a obraz znajdujący się na niej, umieszczono na frontonie między oboma wieżami. Wewnątrz kościoła zasługują na uwagę piękne freski pędzla Jana Soleskiego, które za staraniem poprzedniego proboszcza śp. ks. Michała Romaszkana zostały odnowione, szkoda tylko, że w sposób bardzo nieumiejętny.
8. Pomniki. Na przedmieściu halickiem wznosi się posąg kamienny Bogarodzicy na wysokiej kolumnie, wystawiony w r. 1739 na pamiątkę ocalenia miasta od oblężenia przez Moskali. Na kolumnie widnieją po dziś dzień litery: H. w. K. (Hetman Wielki Koronny); wzniesiono ją na cześć Józefa Potockiego.
Na ogrodzie farnym tuż za plebanią przy ul. Halickiej (dawniej na rogu ul. Halickiej, w miejscu, gdzie krzyżują się ul. Gazowa i Sedelmajerowska z Halicką) wznosi się pomnik św. Jana Nepomucena, zbudowany przez mieszczanina niewiadomego nazwiska na pamiątkę ocalenia miasta od Moskali w roku 1742; a umieszczony na obecnym miejscu, jako bardziej odpowiednim, przez teraźniejszego proboszcza ks. prałata Józefa Piaskiewicza.
Przy ul. Sapieżyńskiej, w ogrodzie ochronki tuż przed cmentarzem wznosi się na wysokiej kamiennej kolumnie statua Zbawiciela z napisem: "Salvator mundi, salve nos!" ("Zbawicielu świata, ocal nas!"); wystawiona w roku 1730 przez Stanisława Potockiego jako wyraz dziękczynienia z powodu minionej dżumy.
9. Bibljoteki i archiwa. Tutejsze I. gimnazjum państwowe jest w posiadaniu cennej kroniki zawierającej ważne wypadki szkolne, a nawet polityczne. Założono ją w r. 1785/6 i prowadzono z przerwami do r. 1859. Pisana jest w części po łacinie, a  w części po niemiecku.
Ponadto posiada miasto własną bibliotekę liczącą 5.700 dzieł w 8.000 tomów, w której jest wiele cennych rzeczy, odnoszących się do dawnej przeszłości naszego miasta. Biblioteka Ta nieuporządkowana, nieprzystępna dla publiczności, nie posiada bibliotekarza i  nikt z niej nie korzysta. Najważniejszy materiał historyczny z archiwum miejskiego został przez starostę Wilhelma Kriega wywieziony na Morawy.
Ponadto znajdują się biblioteki w tutejszym kościele farnym i ormiańskim, w których wiele cennych dzieł treści teologicznej i filozoficznej.
Kontakt
2364980 odwiedzin od 5 stycznia 2004 roku
Google Search

WWW stanislawow.net