
W miejscu gdzie później wybudowano piękne miasto Stanisławów znajdowała się wieś Zabłotów (Zabłotowo). Stanisław Rewera Potocki wojewoda krakowski, myśląc perspektywicznie o bezpieczeństwie Rzeczpospolitej odkupił od polskiego szlachcica Rzeczkowskiego wieś Zabłotowo i zapisał ją swemu synowi - Andrzejowi, aby ten dalej realizował plany ojca.

Potoccy jeszcze przed wybudowaniem miasta fortecy posiadali w Zabłotowie mały drewniany zameczek myśliwski (na tzw. Zwierzyńcu później zwany Belwederem). Po tym drewnianym zamku myśliwskim została tylko legenda i nie ma już żadnego innego śladu. Z opisów wiemy tylko, że w tym drewnianym zamku urodził się drugi syn Andrzeja Potockiego - Józef, późniejszy dziedzic Stanisławowa.

Będąc dziedzicem wsi Andrzej Potocki przystąpił w latach około 1650 do budowy miasta, twierdzy - fortecy wraz z umocnieniami. Sposób obwarowania miasta miało charakter obronnych murów, który opasał wał ziemny i fosa. Miasto posiadało dwie potężne bramy wjazdowe. Były to: brama Halicka i Tyśmienicka zbudowane z kamienia. Mury zaś z czerwonych cegieł a na szczytach bram znajdowały się wieże, z których dokonywano obserwacji terenu. Wzdłuż murów biegły wały ziemne a tuż za wałami dosyć głębokie i szerokie fosy z wodą. Trzema mostami można było dostać się do bram fortecznych i do tzw. furty ormiańskiej, przez którą było przejście do rynku. Nad bramami widniały duże czarne marmurowe tablice z wyrytymi na nich złotymi napisami nazwy miasta i herbu Potockich.
Oto jak opisuje Stanisławów Ulrich von Verdun: " to fortyfikacyjne miasto w początkach 1672 roku składało się z sześciu regularnych baszt, z ziemi, z palisadami u dołu, zrobionymi z całych dębów, a główna linia bastionu miała około 150 stóp długości."

Wiemy też z zapisów, że konstrukcję obwarowania miasta dokonał włoski inżynier wojskowy podpułkownik gwardii woj. kijowskiego Andrzeja Potockiego.
Wiemy też z zapisów, że konstrukcję obwarowania miasta dokonał włoski inżynier wojskowy podpułkownik gwardii woj. kijowskiego Andrzeja Potockiego. Z każdym rokiem rozszerzano mury i wzmacniano fortyfikację. W późniejszych latach nad ufortyfikowaniem miasta pracował Józef Potocki. Zbudowano pokaźną zbrojownię, aby można było przechowywać duże ilości amunicji. Następnie dobudowano cztery nowe dość duże baszty. Wielkie zasługi w umocnieniu twierdzy położył Stanisław Potocki (późniejszy wojewoda poznański), który jako inżynier wojskowy miał doświadczenie w budowie twierdz. On, bowiem pracował już przy budowie twierdz w Kamieńcu Podolskim i Częstochowie.

Budowle jego odznaczały się od innych swą potężną masywną konstrukcją i były ciężkie do zdobycia przez wroga. Po latach nadszedł też okres upadku twierdzy. Otóż od 1809 roku z nakazu władz austriackich mury i wały stopniowo rozbierano, fosy zasypywano i tak pomału ginęły pierwsze pamiątki miasta - fortecy Stanisławowa.
Dzisiaj możemy jeszcze oglądać znikome pozostałości murów fortecznych w Stanisławowie, ale to już inny temat, który ukaże się niebawem.